poniedziałek, 8 listopada 2010

triatlon 1 miejsce :)


ARGENTYNA


Siemanko !!!! dlugo niezagladalam tutaj.....bo odpoczywalam po mistrzostwach swiata! :)


Teraz aktualnie znajduje sie w Argentynie, i trenuje do nastepnego sezonu!

Juz udalo mi sie pojechac na niezla miejsowke, miescowosc Rodeo jezioro costa del viento, niedaleko Chile.

Codziennie na maxa wieje........czasem 40 knt.......taklowalam zagielki nie wieksze od 3.7 m2 :)

od rana do godziny 14 jest wiatr dla pocztkujacych przyjemny, slaby......a od 14 zaczyna sie niezly hardkor....:)i wlasnie tu doskonalilam moje umiejetnosci na krocaku:)

Po powrocie do rodzinnego Rosario zapisalam sie do grupy tiatlonowej, i zaczelam przygotowania do moich pierwszych zawodow!!!!

Treningi bylo ciezko zaczac, ale jakos poszlo :)

Triatlon rozgrywany byl w miescowosci Paranna, startowalo ponad 600 zawodnikow!

Na zawodach panowala bardzo fajna i przyjacielska atmosfera :) co mnie zaskoczylo strasznie!!!

w ciagu wyscigu zawodnicy motywowali sie nawzajem, i duzo pomagalo to, przy tak duzym wysilku. Zajelam 1 miesce w kategori mountain bike :) wyniki 1 godzina 23 minuty!

Trener byl strasznie ze mnie zadowolony i powiedzial ze z tym czasem smialo moge startowac w grupie PRO jednak musze zaczac trenowac na szosowym rowerze :)

Nastepne zawody zaczynaja sie 20 listopada! malo czasu zostalo!!!! Wy trzymajcie za mnie kciuki, a ja postaram sie wypasc jak najlepiej w grupie Pro!!! ;)

czekajcie na nastepnego newsa!!! a tym czasem pozdrawiam WAS MILI TU JAK I TAM W NIEBIE.......

ELO


środa, 8 września 2010

poniedziałek, 6 września 2010

mistrzostwa świata dania 2010!!!

MOI KOCHANII!!!
Zkonczylismy Mistrzostwa świata które rozgrywane były w Danii!!!
Po ciężkiej walce zajełam 5 pozycje!!!!
Rozegrano 10 wyścigów......można powiedzieć równe moje pływanie dawało mi medal, gdby nie falstart w jednym z wyścigów.......chyba musze nad tym w przyszłym sezonie popracować :)
Mistrzynia swiata zostala hiszpanka Blanca Manchon, za nia uplasowała się bardzo doświatczona i rekordzistka chyba w zdobywaniu medali Alessandra Senssini, a trzecie miejsce zajeła Francuzka Charlen Picon.....
czwarta była Bryony Shaw z Wielkiej Brytanii, a piatka mi sie przyplasowała.......
jeśli chodzi o 6 miejsce zajeła moja siostra Lee, 7 szczesliwa liczbe zgarneła Marina, 8 wiecznie liczbe nieskkonczona zgarneła Mona Niemcy, i jest 9 miejsce Maji Dziarnowskiej.....ma zaledwie 19 lat a pokazała na tych zawodach ze potrafi spokojnie dorównać seniora,,,,,,,,zajmując przy tym miejsce w pierwszej dziesiatce i kwalifikując sie do medal rejsu! i 10 zajela koleżanka z Chin :)
Pięknie żeglowali Panowie!!!!
Piotr Myszka zostaje MISTRZEM ŚWIATA i przechodzi do historii Polskiego Żeglarstwa!!!
zaraz za nim srebny medal przeją Przemysław Miarczyński, a brąz do Izraela zabiera Nimrod z Izraela..........
następny Polak który był najblizej pierwszej dziesiatki to Michał Majewski!!!! 16 miejsce!!!!
Walczyliśmy do konca!!!!!
Pozdrawiam was wszystkich............tu na Ziemi jak i tam w Niebie......
ZOSIA KLEPACKA

niedziela, 11 lipca 2010

me



Witam serdecznie wszystkich jak i pozdrawiam po zakonczonych mistrzostwach europy!
Po zacietej walce zdobywam brazowy medal........
pierwsze 3 dni nierozpieszczaly nas.....przy braku wiatru, sedziowie rozegrali 6 wyscigow...
....malo bylo to zwiazane z windsurfingiem, no ale co zrobic....
musielismy napedzac sami nasze deski....machajac zaglami.....tak zwane pompowanie
co dalej
zalapalam tez falstart.....co znaczylo ze niemam juz kola ratunkowego....
po dniu przerwy.....przyszly prawdziwe warunki zeglarskie...niestety tylko 4 wyscigi...bo musi byc wszystko planowo.........hm
wiatru i slonca bylo co niemiara :)
i tak pierwsze 10 wyscigow zakonczylam na 4 pozycji.......
kozackie miejsce do ataku......:)
i nadszedl dzien medal rejsu gdzie sie sciga najlepsza 10 zawodnikow....
niemialam latwo bo 3 pozycje zajmowala wloszka Aleksandra Senssini
bardzo utytuowana zawodniczka.....pare medali igrzysk olimpijskich.....juz niewspomne o medalach z mistrzostw swiata oczywiscie zlotego koloru......
i ja na 4 miejscu....
moja wiara i silna deteminacja pozwolila mi wygrac
i tak ja Zosia Klepacka z szarego podwora z samego serca Warszawy.....
zdobywam brazowy medal!!!!!!!!!!!!!!!1
dziekuje tym ktorzy zawsze we mnie wierza!!!!
mojej rodzinie!!!! KIBICOM!!!!! team rsx!!!!
a teraz czekajcie na newsa z mistrzostw swiata!!!

środa, 30 czerwca 2010

JUZ OSTATNI DZWONEK


Siemanko wam WSZYSKIM!!!!
Juz tylko 2 dni dzieli nas od mistrzostw europy...
od marca tego roku....cały czas trenowalismy.....
ciezkie zgrupowania i po drodze puchary swiata....wszysko to aby na ME pokazać sie z jak najlepszej strony i walczyc o najwyzsze trofea.
uwazam ze jak i ja i moj team jestesmy bardzo dobrze przygotowani.....niepowinno zabraknac medali...
jednak jak wiemy to zeglarstwo.....wszysko zdazyc sie moze.....
Pamietajmy szczescie sprzyja lepszym
niepozostaje mi nic innego jak zaprosic was do Sopotu i goraco nas kibicować
Pozdrawiam wszystkich mi bliski !!!!
nzśp
Z:)

czwartek, 3 czerwca 2010

Sport w nauczaniu Jana Pawła II

Witam was wszystkich !!!!
Zajełam w pucharze świata 2 miejsce.....Holandia Medemblik
niebede dzis pisac wiecej o zawodach......chce abyscie ten tekst ponizej przeczytali bo naprawde warto!!!!

Sport w nauczaniu Jana Pawła II

Żaden inny biskup Rzymu nie poświęcił tyle uwagi zagadnieniom sportowym co Jan Paweł II. Jego słowa wygłoszone w stolicy Włoch, podczas Jubileuszu Sportowców w październiku 2000 roku, były zarówno podsumowaniem doniosłej roli sportu w mijającym stuleciu, jak i przesłaniem dla sportowców całego świata na nowy wiek i nowe tysiąclecie.


- Sport jest z pewnością jednym z ważnych zjawisk, zdolnym przekazywać bardzo głębokie wartości językiem powszechnie zrozumiałym. Może być nośnikiem wzniosłych ideałów humanistycznych i duchowych, jeśli jest praktykowany w duchu pełnego poszanowania reguł, ale może także sprzeniewierzać się swoim prawdziwym celom, jeśli służy obcym sobie interesom, które lekceważą centralną rolę człowieka - mówił papież w watykańskiej Auli Pawła VI, podczas międzynarodowego sympozjum poświęconego tematowi "Oblicze i dusza sportu w roku Wielkiego Jubileuszu".- Sport ujawnia nie tylko bogate możliwości fizyczne człowieka, ale także jego zdolności intelektualne i duchowe. Nie polega jedynie na sile fizycznej i wydolności mięśni, ale ma także duszę i dlatego musi w pełni ukazywać swe oblicze. Oto dlaczego prawdziwy sportowiec nie powinien dopuszczać do tego, aby kierowało nim wyłącznie obsesyjne dążenie do doskonałości fizycznej, ani podporządkować się bezwzględnym prawom produkcji i konsumpcji czy też celom wyłącznie utylitarnym i hedonistycznym.
Potencjał ukryty w sporcie sprawia, że jest on szczególnie ważnym narzędziem integralnego rozwoju człowieka oraz czynnikiem niezwykle przydatnym w procesie budowania społeczeństwa bardziej ludzkiego. Poczucie braterstwa, wielkoduszności, uczciwość i szacunek dla ciała - stanowiące z pewnością niezbędne cnoty każdego dobrego sportowca - przyczyniają się do budowy społeczeństwa, gdzie miejsce antagonizmów zajmuje sportowa rywalizacja, gdzie więcej ceni się spotkanie niż konflikt, uczciwe współzawodnictwo niż zawziętą konfrontację. Tak pojmowany sport nie jest celem, ale środkiem, może się stać czynnikiem współtworzącym cywilizację i służącym prawdziwej rozrywce, pobudzającym ludzi, by ujawniali swoje najlepsze strony, a unikali wszystkiego, co może im zagrażać lub wyrządzać poważne szkody im samym lub innym. Dość liczne niestety - i być może coraz bardziej widoczne - są oznaki kryzysu, który czasem zagraża fundamentalnym wartościom etycznym sportu - nauczał papież.Podsumowując swoje refleksje na temat roli sportu, wyraził życzenie, by w przyszłości nie ulegając wynaturzeniu, sport mógł sprostać potrzebom naszych czasów, by był to sport, który chroni słabych i nie wyklucza nikogo, uwalnia młodych z sideł apatii oraz obojętności i wzbudza w nich wolę zdrowego współzawodnictwa; sport, który stanie się czynnikiem emancypacji krajów uboższych, pomoże w walce z nietolerancją i w budowie świata bardziej braterskiego i solidarnego; sport, który będzie budził miłość do życia, uczył ofiarności, szacunku i odpowiedzialności, pozwalając należycie docenić wartość każdego człowieka. W 1984 roku, będąc na Stadionie Olimpijskim w Rzymie, powiedział, że sport to nie tylko radość życia i zabawa, ale także nauka pokojowego współistnienia, otwarcie na inne kultury, sposób nawiązywania kontaktów między narodami. O tym, że sport jest rodzajem powołania papież mówił w 1989 roku podczas sympozjum na temat kultury fizycznej, etyki i wiary. Rok później znów przemawiał na Stadionie Olimpijskim w Rzymie - oddanym do użytku po przebudowie w związku z mistrzostwami świata w piłce nożnej. Wówczas przestrzegał przed zagrożeniami współczesnego sportu, jakimi są pogoń za pieniędzmi, komercjalizacja, doping i przemoc na stadionach. W czerwcu 1994 roku wypowiedział się przeciwko degeneracji sportu. Pozdrawiając z okna swego watykańskiego apartamentu członków Włoskiego Centrum Sportowego przybyłych na plac św. Piotra z okazji 50-lecia związku, Jan Paweł II stwierdził m.in., że "sport nie może utracić swego wymiaru ludzkiego, złożonego z gry, wolności, instynktu społecznego i kontaktu z przyrodą"."Tymczasem, jesteśmy często obecnie świadkami degeneracji działalności sportowej przez obce jej interesy, które przeważają nad zdrowiem moralnym, a nawet życiem ludzkim. W takich przypadkach to nie jest już sport. Sport musi zawsze pozostawać okazją do święta i zdrowej rozrywki, w której szanuje się rywali i uważa przede wszystkim za towarzyszy zabawy - mówił Jan Paweł II.W lipcu 1996 roku, przebywający na wypoczynku w Dolomitach papież modlił się w intencji igrzysk olimpijskich w Atlancie. W wypowiedzianych wówczas słowach wyraził nadzieję, że w stulecie igrzysk z nową siłą rozprzestrzenią się ideały sportu, jako czynnika awansu rodzaju ludzkiego i umacnianiu braterskich więzi między ludźmi.W październiku 2000 roku Ojciec Święty potępił przemoc i rasizm na stadionach piłkarskich: - Czasami, niestety, świat sportu jest narażony na incydenty, które niszczą prawdziwą wartość zawodów.Papież zauważył, że zadaniem współczesnego sportu jest przekazywanie młodzieży takich wartości jak lojalność, wytrwałość, przyjaźń, współpraca, solidarność. - Na sportowcach spoczywa wielka odpowiedzialność. Są powołani by uczynić ze sportu okazję do współpracy i dialogu, przełamywać bariery językowe, rasowe i kulturowe, przyczyniać się do rozwoju cywilizacji miłości - nauczał Jan Paweł II, apelując, by nie poprzestawać w staraniach, aby sport stał się czynnikiem emancypacji najbiedniejszych krajów, by nikogo nie wykluczał, by promował tolerancję i solidarne braterstwo.- Oby sport promował radość życia, odpowiedzialność, zdolność do poświęceń i szacunek dla każdego człowieka - prosił papież.Także w 2000 roku przyjął na audiencji w Watykanie przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Juana Antonio Samarancha oraz jego zastępcę Thomasa Bacha. Wówczas, podczas spotkania podkreślił, że "sport to najlepsza droga do pokonania granic". Jednocześnie ostrzegał przed niebezpieczeństwami, które niesie doping oraz komercjalizacja sportu. Miesiąc później, podczas audiencji w Watykanie powiedział, że sport uprawiany we właściwy sposób, jest wspaniałym ćwiczeniem cnót moralnych. Zwracając się do przedstawicieli świata sportu papież zaapelował, aby przeciwstawili się oni przemocy towarzyszącej m.in. widowiskom piłkarskim. Warunkiem przezwyciężenia tego problemu jest wyzbycie się przez samych zawodników wrogości wobec rywali. Jan Paweł II podkreślał, że sportowcy, będąc idolami publiczności, mają na nią ogromny wpływ. Odpowiedzialność piłki nożnej jako niezwykle popularnej dyscypliny sportowej jest szczególna. Powinna ona przeciwstawiać się wszechobecnej kulturze egoizmu, zachłanności i przemocy. Natomiast sport jako zjawisko przyciągające uwagę ludzi na całym świecie, może stać się narzędziem budowy bardziej przyjaznego i solidarnego świata. Papież namawiał, aby wykorzystać sport do promowania wartości moralnych i solidarności pomiędzy ludźmi. - Sport może przekazywać takie wartości jak lojalność, uczciwość, przyjaźń i solidarność. W sierpniu 2004 roku Jan Paweł II utworzył w Watykanie departament sportu, w uznaniu znaczenia, jakie ta dziedzina życia odgrywa w dzisiejszym świecie.

- Sport zajmuje dzisiaj znaczącą pozycję zarówno na poziomie osobistym, jak i globalnym. Jest systemem nerwowym współczesnego świata i nowym polem działania dla kościoła. Kościół, który zawsze wykazywał zainteresowanie ważnymi aspektami ludzkiej koegzystencji, bez wątpienia musi zwrócić się także ku sportowi, który jest polem dla nowej ewangelizacji - napisano w oświadczeniu opublikowanym przez Watykan.Jan Paweł II wyraził wówczas nadzieję, że nowy departament będzie pracował na rzecz "promocji sportu jako części kultury i nieodłącznego elementu rozwoju człowieka w służbie pokoju i braterstwa".
Papież sportowców Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który zasiadł na trybunie stadionu jako piłkarski kibic. Na prywatnych audiencjach przyjął dziesiątki delegacji organizacji sportowych, klubów, jak również byłych i obecnych zawodników. Prezes Włoskiego Komitetu Olimpijskiego Gianni Patrucci powiedział: "Odszedł papież sportowców".29 października 2000 roku ponad 60 tysięcy sportowców z całego świata spotkało się z papieżem na Stadionie Olimpijskim w Rzymie. Jan Paweł II zrobił rundę honorową błogosławiąc wszystkich obecnych, a następnie celebrował mszę świętą. W homilii porównał stadion do wielkiej świątyni. - Patrząc na was, przypominam sobie sportowe doświadczenia mojego życia - przyznał papież, który w młodości grał w Wadowicach w piłkę nożną (początkowo jako obrońca, a następnie bramkarz), jeździł na łyżwach i nartach, był zamiłowanym wędrownikiem po górskich szlakach.Po zakończeniu części liturgicznej na Stadionie Olimpijskim odbył się mecz piłkarski Włochy-reszta świata, w którym wystąpiły największe gwiazdy włoskiego i światowego futbolu. Jako pierwszy papież w historii Jan Paweł II kibicował zawodnikom na stadionie. Zmienił wcześniej ustalony program i postanowił obejrzeć cały mecz, a nie - jak wcześniej zapowiadano - tylko pierwszą połowę. Decyzja papieża wprowadziła spore zamieszanie. Organizatorzy spodziewali się, że Jan Paweł II wyjedzie podczas przerwy w meczu, gdy wszyscy sportowcy i kibice będą jeszcze na stadionie. Tymczasem postanowił on opuścić stadion razem ze wszystkimi uczestnikami.Przed meczem, gdy reprezentacyjna orkiestra karabinierów grała włoski hymn narodowy, Jan Paweł II wstał jak wszyscy kibice.Dwukrotnie, w 1996 i 2005 roku, papież spotkał się w Watykanie z delegacją Klubu Sportowego Cracovia, którego był sympatykiem.W marcu 1996 roku ówczesny prezes klubu - Antoni Łopata, wręczył Ojcu Świętemu diamentową odznakę Cracovii, a przedstawiciele zawodników oraz kibiców, ubrani w pasiaste koszulki, przekazali kartę wstępu nr 1 na mecze piłkarskie, a także szalik w pasy. W rozmowach Jan Paweł II wrócił pamięcią do dawnych lat, kiedy bywał na stadionie Cracovii. 4 stycznia tego roku papież otrzymał m.in. koszulkę Cracovii z numerem 1 i napisem "Karol Wojtyła". "Cracovia pany!" - powiedział papież podczas spotkania z gośćmi z Krakowa, co - jak wszyscy przyznali - niezmiernie ich zaskoczyło. Uczestnicy audiencji podkreślili, że Jan Paweł II przy każdej nadarzającej się okazji pytał: - Jak tam moja ukochana Cracovia?.Papież był m.in. honorowym członkiem Barcelony i każdego roku otrzymywał sezonowy karnet na mecze katalońskiego klubu. W grudniu 2000 roku Franco Sensi - prezes i największy akcjonariusz włoskiego klubu piłkarskiego AS Roma - określił Jana Pawła II mianem "Batistuty historii XX wieku", porównując Karola Wojtyłę do najlepszego napastnika swej drużyny. - Ale to nie tylko gracz ataku, który dzięki swym zdolnościom i intuicji rozwiązał wiele trudnych problemów, ale także prezydent klubu, który prowadzi swą drużynę - Kościół i, kiedy trzeba, rozmawia z nią za zamkniętymi drzwiami - podkreślił wówczas Franco Sensi.Już w pierwszym roku swego pontyfikatu Jan Paweł II zażyczył sobie, by w Jego letniej rezydencji w Castel Gandolfo wybudowano basen. Papież pływał w nim aż do sierpnia 2002 roku. Nieco wcześniej, z uwagi na stan zdrowia, musiał zaprzestać jazdy na nartach, ale... nie zaprzestał interesować się wyczynami Adama Małysza. Jan Paweł II kilkakrotnie oglądał jego skoki w telewizji, a zwycięstwa przyjmował z wielką radością.Ojciec Święty przyjął na prywatnych audiencjach dziesiątki delegacji organizacji sportowych, klubów, jak również byłych i obecnych zawodników, poczynając od boksera Muhammada Ali, a kończąc na mistrzu świata Michaelu Schumacherze.- Janowi Pawłowi II, który od przeszło 26 lat zajmuje pole position na drogach ludzkości - w ten sposób 17 stycznia tego roku zwrócił się do papieża prezes firmy Ferrari, Luca Cordero di Montezemolo, wręczając Ojcu Świętemu czerwony model-miniaturę najszybszego samochodu świata, wygrywającego wyścigi Formuły I. Na audiencji w Sali Klementyńskiej w Watykanie byli także kierowcy - Michael Schumacher i Rubens Barrichello.
Jan Paweł II powiedział, że "wasza obecność stanowi dla mnie okazję do przypomnienia o tym, jak ważny jest sport w dzisiejszym społeczeństwie. Kościół uważa aktywność sportową, uprawianą przy pełnym poszanowaniu obowiązujących zasad, za ważny instrument wychowawczy, zwłaszcza dla młodych pokoleń.

sobota, 29 maja 2010

Holandia


siemaneczko wszystkim!!!
aktualnie jestesmy w Holandi na pucharze swiata. Rozegrano 8 wyscigow......jutro sciga sie najlepsza 10.....
Jak narazie jestem druga, jutro cisne po złoto......
U panow prowadzi Przemek a drugi jest Piotrek.....
co pozatym......jest zimno....raz lepiej z wiatrem raz gorzej.....jak to bywa na regatach....(ogolnie codziennie schodzimy z wody po 19 )
no nic trzymajcie kciuki......
a my jutro walczymy!!!!
pozdrowki dla wszystkich mi Bliskich
Elo!
Z :)

niedziela, 23 maja 2010



Dziś zakończyły się regaty o Puchar Polskiego Związku Żeglarskiego. Dla zawodników RSXteam był to sprawdzian przed kolejnym startem w Pucharze Świata w Holandii. Poza Maksem i Łukaszem, którzy są na Sycylii w Pucku wystartowali wszyscy zawodnicy Teamu. Na najwyższym stopniu podium w Pucku staneli: Zofia Klepacka (YKP Warszawa) oraz Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk). Pozostali zawodnicy RSXteam uplasowali się w czołówce regat. PozdrawiamyRSXteam.eu
autor: Paweł Kowalski

piątek, 14 maja 2010

Siemanko.......
Jestesmy na zgrupowaniu we Francji.....trwają przygotowania do mistrzostw Europy....
ktore juz na poczatku lipca beda w Sopocie. My trenujemy a was chce serdecznie na nie zaprosci......abyscie przyjechali i nam kibicowali!!!!

Juz za dwa dni wracamy........czekajcie na newa z Pucka.......Puchar PZŻ
od piatku do soboty bedziemy sie tam scigac......
a tym czasem hey przygodo!!!!
Pozdrawiam wszyskich mi Bliskich!!!!!
Z

sobota, 1 maja 2010


Witam wszystkich Kibiców!!!!
Zakończył się puchar świata we Francji, Hyeres.
Zajełam 8 lokata, regaty nienależały do łatwych....brak wiatru przez 7 dni.....i upalne słonce
Jednak sedzia swoja zaciętością rozegral 7 wyścigów bez medal rejsu gdzie ostatniego dnia ściga się najlepsza dziesiątka zawodników. Codzienność i monotonnia 5 knt dała znaki na zawodnikach....bolące mieśnie i dłonie całe w ranach od pompowania....Jak na moj pierwszy start po roku przerwy jestem bardzo zadowolona ze zakwalifikowałam sie przy tych warunkach do pierwszej 10 . Z Panów najlepiej żeglował.....wsumie trudno to nazwać żeglowaniem...raczej pompowaniem.....Piotr Myszka, zają drugą lokate.....a wyniki innych zawodników możecie zobaczyć na http://sof.ffvoile.net/index.php
Ogólnie każdy z nas dał z siebie wszystko.....i godnie reprezentowaliśmy swoj Kraj we Francji. Teraz zawitaliśmy do domów na 7 dni....i nastepne zgrupowanie.
Dziekuje wam za kibicowanie!!!!!
pozdrawiam wszystkich mi Bliskich!!!
i do zo.......niebawem :)
Z

niedziela, 11 kwietnia 2010


Witam was jesteśmy na zgrupowaniu we Francji....
o tej strasznej tragedii dowiedzieliśmy się od naszych rodzin, którzy dzwonili do nas z Polski ......pogrążeni w smutku łączymy się ze WSZYSTKIMI POLAKAMI w Polsce.

W moim imieniu i mojego teamu składam kondolencje dla rodzin zmarłych.....brak mi słów pisać dalej.......jest to wielka tragedia dla Polski......
i na pewno zostanie długo w naszej pamięci.....

JESZCZE POLSKA NIE ZGINEŁA KIEDY MY ŻYJEMY.............

środa, 31 marca 2010


Siemaneczko WAM!!!!!
Juz jestemy po zgrupowaniu w hiszpanii......
Całe 2 tygi wiało!!!! a to dobrze bo wiekszość z nas ma nowy sprzet.....moglismy troche potrymować żagielki :) Jak wiecie jestem po roczniej przerwie....a w Hiszpanii pokazałam ze można po urodzeniu dziecka spokojnie kontynuowac kariere sportowa. Nieodstawałam duzo od moich kumpi z teamu. Trener był az pod wrazeniem mojej formy. Co wiecej ostanie 2 dni trenerzy zorganizowali na regaty kontrolne......ale jak zazwyczaj regaty przychodza to i wiatr słabnie :) wiało całe 4 knt....az mi rece sie zaczerwieniły od bomu......trzeba było wlozyc mieczyk.....i machac zagielkiem.....jednak moja forma po porodzie wzrosła.....wyniki mozna zobaczyc na www.rsxteam.eu zajelam 2 lokate....przegrałam jednym punkcikiem z Agata Brygola i wygralam tez jednym punkcikiem z Gosia Białecka.....
i to by bylo na tyle z hiszpanii....
Dziekuje Przemkowi i Bogumilowi z Poznania za szybki powrot do formy!!! trening oczywiscie bede kontynuowac....
Lucio thanks for care Mariano!!!! I know is not easy!!!! Kocham Cie!!!!
Pozdrawiam wszystkich mi Bliskich!!!!
i daje cynk z Francji.....
Z:)

poniedziałek, 1 marca 2010

ZAKOPANE


Siemanko Wszystkim!!!!

Własnie zakonczyliśmy zgrupowanie w Zakopanym

Pracowalismy tam nad ogolnym stanem fizycznym.....

krotko piszac plan dnia to pierwszy trening 7.30 a ostatni 18.00

......bieganie po gorach, biegowki, basen, silownia....mozna bylo sie zmeczyc :)

a ten trening po co??? aby juz w kwietniu pokazać we Francji na pucharze świata ze nasza Polska ekipa w RSx-ie jest najlepsza!!!!!

jednak przed zawodami jeszcze jedno zgrupowanie w Hiszpani.....

i perwsze moje stanie w tym roku na Rsx-ie :) juz niemoge sie doczekac......:) aż dziwne aby można bylo sie stęsknić za deską mieczową......hmmmm :)

pozdrowki dla Was!!!

sobota, 6 lutego 2010




Pojechaliśmy cała trójką na Cypr!!! Z 1 5 dni 10 wiało...
Mieszkaliśmy w Ayia Napie...Osada zaliczona w poczet najpopularniejszych kurortów południowej części Cypru. Rozległa, zazwyczaj zatłoczona plaża ciągnie się półkolistym pasem setki metrów na wschód od portu rybackiego. Aleja Nissi prowadzi do ładnej plaży o tej samej nazwie, 2 km na zachód od Ayii Napy. Jeśli chodzi o wode to fale potrafiły osiągnąć 4 metry, a wiatr wiać z prędkością 25 knt. Pierwszy raz od 7 miesiecy poplywałam na desce....(jak się czułam??? bosko :))Już rozpływanie za mną!!! Wróciliśmy cali i zdrowi!!!


Teraz musze popracpwać nad swoją kondycją...0d 14 zgrupowanie w Zakopanym


Czekajcie na newsa


pozdrowki dla Kibiców i Wszystkich mi Bliskich!!!!


Z :)

piątek, 5 lutego 2010



Elo po tak długiej przerwie, ktora byla zwiazana z moja ciaza......wracam do sportu
Ten rok szykuje sie bardzo ciekawie....juz w lipcu mistrzostwa europy POLSKA, SOPOT a we wrzesniu mistrzostwa swiata DANIA napewno nie zabraknie duzo emocji i sportowych wrazen Dzis wylatuje na Cypr......relacja niebawem
Pozdrawiam Kibiców i Wszystkich mi Bliskich
Z:)